Zaloguj przez Facebooka

Lux

blog

a r c h i w u mg a l e r i a
Czas, a wolność myślenia
napisany: 18.10.2008 · 11:11 · dodał: Lux · komentarze: 4
Życie jest bez sensu. Ile razy słyszeliście to zdanie w telewizji, radiu, czytaliście je w prasie, książkach, Internecie, a może ile razy sami je wypowiadaliście?
Na pewno nasuwa ono na myśl pewne spojrzenie - osoba jest co najmniej zagubiona. Na świecie żyje ponad sześć miliardów ludzi, ale po co? Po co żyją? Po co każdy z osobna żyje i po co żyjemy razem? Zastanawialiście się kiedyś po co Wy sami żyjecie? Jaki jest cel Waszego życia? Jedni powiedzą, że sami kształtujemy swój los, a drudzy, że z góry narzucane jest nam przeznaczenie.
Myślę, że sensem życia jest właśnie poszukiwanie tego sensu. Znajdowanie własnej ścieżki w globalnej sieci egzystencji. Każdy z nas ma świadomość, dzięki której podejmuje decyzje i sumienie, przez które kształtuje swoją moralność. Przede wszystkim - możemy myśleć.

Czas jest rzeczywistością spajającą nasze życie. Wieczny, tajemniczy, niosący nowinę, ale też najbardziej przerażający. Ile razy patrzysz na zegarek, ile razy odczytujesz godzinę, datę, nastawiasz budzik, wspominasz konkretne wydarzenia, liczysz dni, tygodnie, miesiące i lata? Staramy się oswoić z myślą, że nic nigdy nie zdarza się dwa razy. Chcemy godnie i szczęśliwie przeżyć dany nam czas. Oczywiście każdy też inaczej to rozumie i inaczej wypełnia.

Żyjemy w cywilizacji skuteczności. Im coś bardziej przydatne, użyteczne, mające skutki tu i teraz, tym lepsze. Fascynujemy się reklamą nowego telefonu komórkowego, cieszymy się z powodu sukcesów w szkole, w pracy. Niektórzy z nas właśnie na tym opierają swoje życie - na ciągłym brnięciu do stawianych sobie celów. Za fundament biorą szeroko pojęty sukces. Robią listę marzeń i próbują ją zrealizować. Nie piszę, że to źle. To dobrze, gdy człowiek jest ambitny, dąży do czegoś i skrupulatnie, kolejno dopina swego. Jednak szczęście jest ulotne. I tutaj pojawia się druga grupa ludzi. Ich domeną jest intensywne przeżywanie każdej, pojedynczej chwili życia. Zabawa, praca czy nawet refleksja - skupiają się nad tym, co teraz, co już. Na drugi plan schodzi wtedy przeszłość i przyszłość, liczy się tylko teraźniejszość. Gdyby przeprowadzić ankietę zdania byłyby podzielone. Który sens jest więc pełniejszy, lepszy?

Równowaga. Bardzo lubię to słowo i w tym przypadku mogę i chętnie się nim posłużę. Myślę, że trzeba znaleźć kompromis. Oba są potrzebne, warto więc pogodzić jedno z drugim. Nie jest to łatwe, w szczególności jak dodamy do tego trzecią teorię, aby po śmierci pozostawić po sobie dobro. Podobno osiągając taką równowagę człowiek przeżyje swoje życie najbardziej godnie, szczęśliwie i mądrze. Trzeba jednak podkreślić, że na swój sposób. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Rodzice dziecka z chorobą downa, wbrew opinii obiegowej, będą szczęśliwi.

Każdy żyje własną miarą. Mamy duży wpływ na swoje życie, jednak nie warto na siłę starać się brnąć pod prąd, upierać się przy wszystkim i udawać kogoś, kim się nie jest i nigdy nie będzie. Z drugiej strony branie życia nazbyt lekkomyślnie i infantylnie również może mieć zły wpływ na rozwój wydarzeń w przyszłości. Warto więc szukać własnego "ja", własnego szczęścia. Na tym to polega. Życie to walka. Tym się różnimy od zwierząt, że mamy świadomość działania i wolność myślenia. Korzystajmy z tego, nie dajmy sobą manipulować i kierować. Sami musimy nadać życiu sens, nieustannie go poszukiwać, nie bać się i po prostu myśleć. I to my mamy go szukać, to nam ma zależeć, a nie Kościołowi, państwu, rodzicom, kolegom czy nauczycielom. Na przykład religia - narzuca schemat, jest pomocna, ponieważ niesie ulgę, tłumaczy za nas sprawy, które wymagają od nas wysiłku, rozmyślań. Gdy cierpisz z jakiegoś powodu, ktoś bliski odszedł, ona daje Ci gotowe rozwiązanie, często bardzo naiwne, ale dla tych, którzy nie chcą walczyć z życiem jest to bardzo opłacalne, pożyteczne i wydaje się być wartościowe.

Można nauczyć się żyć. Bez namysłu nad własnym życiem przebiegnie ono jak pstryknięcie palcami. Zatrzymać się, usiąść, popatrzeć, żyć. Odwaga myślenia zależy od odwagi patrzenia, a gdy jesteś jak koń z klapkami na oczach to galopując przez siebie chodźby nie wiem jak ładnie i szybko to patrząc nie zobaczysz niczego.

Przerażeni czasem ciągle uciekamy, a przecież doskonale wiemy, że śmierć kończy tę naszą indywidualną czasowość tu, na ziemi. Na szczęście mamy rozum, dzięki któremu możemy odkryć sens, a sens jest bodaj jedyną rzeczą oporną na czas.
nobody
napisany 19.10.2008 o godzinie 19:25
zobacz profil autora
Przekazanie materiału genetycznego to efekt tego, że żyjesz. A na końcu i tak kopniesz w kalendarz. To tak jakby powiedzieć, że celem życia jest zdać szkołe, albo zasadzić drzewo, albo przejechać się po niemieckiej autostradzie... Na końcu i tak czeka śmierć. To właśnie oznacza, że celem życia człowieka jest umrzeć. Co jeśli ktoś nie ma u kogo pozostawić tego materiału genetycznego? Tacy ludzie też są...
Lux
napisany 19.10.2008 o godzinie 17:24
zobacz profil autora
Z biologicznego punktu widzenia to celem życia człowieka jest przekazanie materiału genetycznego. W sumie to jest jedyna, pewna rzecz, która po nas zostanie na bardzo, bardzo długo. Jeżeli ktoś sobie stawia za cel śmierć, to dlaczego nie zabije się od razu? Samobójstwo to strach przed życiem, najgorsza z możliwych decyzji. Myślę, że chodzi o coś więcej, żeby umierając powiedzieć sobie samemu, że życie jest piękne i że godnie je przeżyłem; żeby niczego nie żałować.
nobody
napisany 19.10.2008 o godzinie 14:48
zobacz profil autora
Celem życia człowieka jest umrzeć. A co będzie między narodzinami a śmiercią zależy nie tylko od nas, ale także od tych z którymi żyjemy. Zresztą jeśli mamy rozum, to w końcu sami doprowadzimy do tego czego pragniemy...
sdr
napisany 18.10.2008 o godzinie 14:36
zobacz profil autora
;o Oto refleksja.
wybierz stronę: 1
© 2004 - 2024 GTAthegame NETWORK · All Rights Reserved
Design & Engine by sdr · Content by Lux · Wizyt 42061