| Imię (Nazwisko): nie podano Ksywa: Rosenberg Miejscowość: Vice City Wiek: 32 lat |
|
P | W | Ś | C | P | S | N | | | | | 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | |
|
|
Czekać na piłkarskie BOOM!....
napisany: 29.08.2012 · 16:45 · dodał: Rosenberg · komentarze: 0
|
Dziś ostatni dzień IV kwalifikacji do Ligi Mistrzów. I jak juz zwykle bywa nie uświadczymy nawet w tej rundzie klubu reprezentującego nasz kraj.
Rok 2005. Mając wtedy lat 13, czekam na rewanż Wisły z Panathinaikosem. Pierwszy mecz wygrany 3:1 rewanż miał być formalnością. Niestety było inaczej. Wielka szkoda, choć wtedy nawet przez myśl mi nie przeszło, że nie zobacze polskiej drużyny w LM przez następne 7 lat...
BATE Borysow, nikomu nie znana drużyna z Białorusi startuje w 2008 roku w kwalifikacjach do LM. Jest to ostatni rok "starego systemu kwalifikacji". Rywalem Wisły Kraków jest oczywiście...FC Barcelona, późniejszy triumfator tej edycji LM. Bate Borysow mierzy sie z...Lewskim Sofia wygra i od tego momentu rozpoczyna sie piłkarskie BOOM! w tym kraju. 6 mln EURO za sam awans. BATE praktycznie otrzymuje MONOPOL na mistrza Białorusi przez kolejne 5 lat. W tym czasie zdążyła sie jeszcze 2 krotnie zakwalifikować do LM. (Rok temu i obecna edycja).
Czego najbardziej żałuje? Wisły grającej z APOELEM i tych paru minut których zabrakło nam do upragnionego awansu.
Wtedy wszystko by sie zmieniło. Potężny zastrzyk gotówki, mistrz Polski praktycznie gwarantowany na kilka lat, a nasz naród wreszcie by mógł cieszyć się polskim zespołem w tych elitarnych rozgrywkach.
Po meczu z Rosenborgiem, Jan Urban mówi: "Brakuje nam doświadczenia..." , "Wciąż polskim drużyną niewiele brakuje by mistrz Polski otrzymał automatyczną propocję z 1 miejsca..."
Panie Trenerze, nie ma nic za darmo ;d
To co powiedział Urban jest prawdą nie wiele brakuje. Tylko trzeba grać i to na dobrym europejskim poziomie.
Więc czego nam potrzeba? 5 solidnych sezonów w europejskich pucharach z rzedu!
2010/2011 - Świetne występy Lecha Poznań, 3 zwyciestwa w grupie, dwa remisy, i 1 zwycięstwo z Bragą + mizerne wyniki pozostałych drużyn, dały nam 4.500 pkt za ten sezon.
2011/2012 - Świetne wystepy Wisły w kwalifikacjach do LM, a potem wystepy w grupie a także świetna gra Legii dały nam super wynik 6.625 pkt za sezon!
2012/13 - ? No Właśnie jeśli chcemy myślec o LM, Legia musi powalczyć poważnie o awans do LE, ale to nie wszystko, bo licze takze na conajmniej 3 zwycistwa w grupie ;d
Kolejne sezony również muszą być chociaz tak udane jak poprzednie.
13 miejsce w rankingu FIFA daje drużynę automatycznie do LM. Polska obecnie zajmuje 18 miejsce w rankingu. I naprawde niewiele brakuje by to miejsce osiągnąc.
A może poprostu w 2013 roku nowy mistrz Polski przejdzie IV rundzie kwalifikacji i zagra w LM?
Choć oglądać występy śląska próżno szukać optymizmu...
Takiem tam linki:
http://kassiesa.home.xs4all.nl/bert/uefa/data/method4/crank2015.html
http://pl.wikipedia.org/wiki/Współczynnik_UEFA
|
Dokąd zmierza seria? cz.2
napisany: 21.08.2012 · 00:12 · dodał: Rosenberg · komentarze: 2
|
5. Wyczekiwanie na GTA V, czyli kogo wy chcieliście zadziwić Rockstar…
Jeszcze niedawno każdy zadawał sobie pytanie gdzie będzie działa się akcja gry GTA V. Powiem wam tak, wybór był prosty jak drut. Albo Vice City, albo San Andreas. Opuszczenie Ameryki nie wchodziło w grę, Rockstar podłożył za duże podwaliny w GTA IV by teraz coś poszło nie tak. Zresztą, europejskie miasta mają prawdzie nazwy: Manchester, Naples(Neapol), Bukareszt, Szwajcaria. Umiejscowienie gry w takim miejscu było by bezsensowne. Nowe miasto? Ale jakie w GTA IV nie dostrzegłem innych miast oprócz tych co doskonale znamy.
Możecie mi wierzyć albo nie, ale nie miałem wątpliwości gdzie będzie akcja GTA V. San Andreas, albo Vice City. A dlaczego nie Vice City? Czysto ze względów marketingowych, ponieważ byłby to ten sam schemat co w „Erze GTA 3”, a Rockstar nie może sobie pozwolić na powielanie takich sytuacji bo było by to dla graczy po prostu nudne.
Oglądam trailer GTA V i pierwsze informacje i… wybucham śmiechem i bije brawo.
Komu bije brawo? Dla Rockstar, ale dlatego że podobał mi się trailer? Nie. Bije dla nich brawo tylko dla tego że wpadli na pomysł tak oczywisty że aż ja na niego nie wpadłem ;)
Poco nam naiwnym graczom dawać od razu wielkie San Andreas? Powolutku i bez pośpiechu ;d Damy wam olbrzymie Los Santos i okoliczne wioski i pustkowia. Pomysł genialny i przyszłościowy. GTA 6 robimy w Vice City, i przy okazji nazwiemy jakos Stan Floryda i dodamy okolice. GTA 7 robimy wielką pustynie i duże miasto Las Venturas pośrodku. Tak oto Rockstar zaplanował dojenie kasy z naiwnych graczy na co najmniej dekadę :)
Jakie będzie Los Santos? To bardzo proste, będzie tak samo żywcem przypominał Los Angeles, jak Liberty City przypomina Nowy Jork z GTA IV.
Czy to pewne? Pewne na 100%. Na trailerze można zobaczyć tabliczkę drogową z nazwą dzielnicy: Little Seul. Seul to stolica Korei Południowej. Będziemy mogli zobaczyć zatem w GTA V dzielnicę zamieszkującą przez mniejszość z tego kraju. A prawdziwą odzwierciedleniem jest KOREATOWN, dzielnica w Los Angeles, miejsce m. in. Siedziby Ambasady Korei Płd.
Pisząc ten artykuł Rockstar prezentuje wam trzy screeny „transportów”
Jest to rower, dobry sportowy Cheetah i Hydra, czyli samolot odrzutowy z wyposażeniem wojskowym (chyba dobrze to określiłem ;d).
Jest się czym zachwycić? Nie,
Rower był, Hydra była, sportowe autko było i to nie jedno w SA.
Powiecie że było, ale nie w takiej grafice. Świat idzie do przodu, gracze są co raz bardziej wymagający i gry muszą być też miłe dla oka.
Czego oczekuje od Rockstar? INNOWACJI. Ale tej prawdziwej. Nowości w serii, ale takiej by ludzi zaciekawiła by jeszcze bardziej popchnęła do kupna gry ;d
Czas leci…nie długo otrzymamy newsy na temat gry a tam np.
-Chodząc na siłownię, inni NPC ćwiczą obok ciebie,
-Można jeździć rowerem bez trzymanki,
-Można latać samolotami,
-Możemy kupować posiadłości (łał, nowość, ale w Erze GTA IV…)
Czy tego chcemy czy nie, te rzeczy już były i ciężko powiedzieć że będą to jakieś nowości.
Wiem jedno którego też jestem pewien, na historii w grze na pewno się nie zawiodę. Powiązania z GTA IV będą na pewno. Przed GTA IV, żałowałem że poprzednie postacie już nie powrócą, ale ten żal był BARDZO pozytywny. Historia Niko była jedną z najbardziej ciekawych jakie dane mi było zagrać.
Kończąc, czekając na GTA V czekam na informację dotyczące miasta i fabuły gry. Screeny żadne mnie nie zaskoczą bo to po prostu pojazdy z serii. Na informacje typu: będą samoloty tym bardziej wzruszę ramionami.
Liczę naprawdę na innowacyjność, choćby na modyfikację broni. Na trailerze widzimy kałasznikowa z tłumikiem. Tego jeszcze w serii nie było więc uznał bym to za plus. Czy Rockstar uda sie nas naprawdę zaskoczyć? Pozostaje tylko czekać…
|
Dokąd zmierza seria? cz.1
napisany: 21.08.2012 · 00:10 · dodał: Rosenberg · komentarze: 0
|
Umieszczając ten artykuł na blogu gtathegame.net, obrazą dla czytających byłoby tłumaczenie czym jest seria gier GTA.
GTA, gra z rozległym obszarem rozgrywki, humorystycznymi i wyrazistymi postaciami, niebanalną fabułą a także misjami które wpompowują gangsterski klimat w tą nieprzeciętną grę.
Niedawno od premiery GTA 3 minęło długich 10 lat. W międzyczasie dostaliśmy od R* Vice City i San Andreas. Fabularnie spięte grubą klamrą oddające nam ciekawą epopeję stanu San Andreas, miast Vice City i Liberty City w latach 1984-2001. Wisienką na torcie, a właściwe guzikiem dopinającym całość były dwie kieszonkowe wersje GTA LCS a także GTA VCS. Fabularnie stworzone tak by umiejętne przedstawić graczom dokładnie dzieje „ERY GTA 3” , tak aby gracze mogli ostatecznie nacieszyć się, a zarazem pożegnać z tą ERĄ, bo wiemy, a przynajmniej Ja jestem tego pewien, że ERA GTA 3 nie powróci.
Pytanie do Ciebie czytelniku, czy nie zadawałeś sobie nigdy pytania do czego zmierza obecnie seria GTA ? Jak będą wyglądały następne jej części? Dlaczego po San Andreas dostaliśmy GTA IV gdzie brak siłowni, customizacji głównego bohatera, szerokiej sieci sklepów odzieżowych, aktywów z których moglibyśmy czerpać zyski.
Zapraszam do przeczytania krótkiej analizy, mojego wyobrażenia nad przyszłością tej wspaniałej serii gier.
1. Początki bywają trudne…
Październik 2001 roku, Rockstar po raz pierwszy wydaje GTA w pełnym trójwymiarowym świecie. Jakie było dla was miasto Liberty City? Na czym wzorowali się twórcy, tworząc je w pocie czoła? Był to zlepek kilku amerykańskich miast Nowego Jorku, Chicago, czy Portland. Czy już wtedy Rockstar myślał o kontynuacji serii? Czy choć raz, usłyszeliście w trakcie rozgrywki te dwa słowa „Vice City” ? Ja też nie… Wątek był jeden i bardzo skromny. Ostatnia misja dla Raya. Odwozimy go na lotnisko, po misji otrzymujemy informację pagerem: Do zobaczenia w Miami…. No właśnie Miami, realna nazwa miasta pojawia się w grze. Tu widać, że twórcy myśleli by przenieść kontynuację serii na Florydę, ale jeszcze nie mieli pomysłu na nazwę tego miasta. Skąd też wyszedł taki klops a nie inny, lecimy do Miami, które w świecie GTA nosi nazwę Vice City.
2. Kolejne GTA bez „przyszłości”….
Jesteśmy w Vice City, słonecznym mieście lat 80, gdzie dominują pastelowe kolorki. Główny bohater? Typowy kryminalista, który wie czego chce.
Fabuła? Wbijająca w ziemię, a zarazem powiązana z Liberty City więzią historyczną. Tommy Vercetti pochodzi z Liberty City, posiada nawet ksywkę „Harwood Butcher” pochodzącą albo od dzielnicy w której się wychował, albo od dzielnicy w której zabił 11 nieszczęśników myślących, że są bardziej cwani niż Tommy Miasto z GTA 3 było wymieniane nie raz, nie dwa. A to Cortez mówi, że tu inaczej robi się interesy niż w Liberty City, albo to Lance informuję że przyjeżdżają „przyjaciele z północy”.
W ten oto sposób jasno nakreśliło się że Liberty City to „odpowiednik” Nowego Jorku, a na południu jest Vice City, czyli Miami. Banalne? Nie całkiem
Czy w Vice City znajdziemy chociaż wzmiankę o miejscu gdzie będzie się działa kolejna część GTA? Nie znajdziemy żadnej. Miejsce kolejnej epickiej gry Rockstar było owiane tajemnicą, nie było żaden wzmianki w grze.
Los Santos? Las Venturas? San Fierro? Te lokalizację poznajemy w 2005 roku w raz z premierą GTA: San Andreas.
3. San Andreas czyli kończymy dla was trylogię…
Ciężko znaleźć osobą której SA mogło by nie przypaść do gustu. Po wspaniałym Vice City czego oczekiwali gracze? Większego miasta? Dostali aż trzy. Rozległych terenów? Dostali cały amerykański stan w którym przejazd samochodem z jednego końca na drugi to spore wyzwanie. Co dostaliśmy fabularnie od twórców? Kawał świetnej historii która rozpoczyna się w… no właśnie, na lotnisku Francis’a w Liberty City. Można by rzec, że twórcy garściami czerpali ze swoich dwóch poprzednich części. Pojawia się Salvatore Leone, który żyje ponieważ gra dzieje się 9 lat wcześniej niż w GTA 3. Pojawia się Rosenborg, któremu spółka z Vercettim dość kiepsko się udała. Ale poco ja to pisze? Jako fani serii doskonale o tym wiecie.
GTA San Andreas to ostatnia produkcja Rockstar w którym użyli wysłużonego już silnika RenderWare. Nie ukrywajmy, w czasie premiery SA, silnik ten był już dość wysłużony, a na rynku pojawiały się gry z o wiele lepszą grafiką.
Pozostało mi już skończyć schemat który mogliście zaobserwować powyżej. Czy dowiadujemy się cokolwiek o kontynuacji serii? Jakaś wzmianka o nowej lokalizacji? Nic z tych rzeczy. Ale wiadomo było jedno, nowe GTA nadchodzi na zupełnie nowym silniku graficznym , wysłużony RenderWare odchodzi do lamusa, a nowe GTA już nie tylko ma powalać grywalnością, ale też (chyba po raz pierwszy w historii) swoją grafiką.
4. Najlepsza akcja przed nami, czyli nadchodzi GTA IV…
7 lat temu, przechodzę chyba po raz czwarty San Andreas, wyciskając z tej gry ile się da, a da się naprawdę wiele. Ale przychodzi moment że już chciało by się pograć w nową odsłonę serii GTA. W głowach rodzi się tysiąc myśli. Jakie będzie następne dzieło od R*? Gdzie będzie miejsce akcji? Chicago?
Filadelfia? A może GTA w końcu opuści Stany Zjednoczone? W końcu przy tworzeniu San Andreas zastrzegli sobie oni nazwę GTA: Tokyo?
Jaka będzie fabuła? Czy może w końcu zobaczę podstarzałego Vercettiego rządzącego Vice City i planującego interesy w innych miastach? A może Salvatore dokona swojej zemsty na CJ-u, a autorzy wcisną akcję gdzieś pomiędzy lata 1992-1998-2001?
W głowie miałem też taką myśl… Jak będą wyglądały postacie na nowym silniku graficznym? Rosenberg, Sweet, Donald Love. Jak będą się prezentowali w next-genowej grafice na silniku RAGE? (wtedy jeszcze nie wiedziałem że to będzie RAGE ;))
Długie miesiące czekania i… JEST! Rockstar zapowiada pierwszy trailer GTA IV ;d Oj będzie się działo! Mówię sobie w głębi duszy:, zapowiedzi, nowinki, pokazy screenów na to właśnie czekałem.
Przyznam że trailera nie mogłem obejrzeć od razu, wszedłem na gtathegame.net jakiś dzień później pełen optymizmu, od razu rzuciło mi się w oczy info z GAME INFORMER i….. opada mi szczęka na podłogę. Głównym miastem jest…. LIBERTY CITY. Myślę że dużej liczbie fanów na myśl przychodziły podobne myśli co mnie. To ma być żart? CO TO K**WA MA BYĆ? To ja specjalnie zaopatruję się w nowego Xboxa 360 za grube 1000 zł, tylko poto by Rockstar znowu dało mi te 3 małe wysepki, może trochę powiększone i w Hajedefiniszyn ?
Przyznaje że ten pomysł średnio mi przypadł do gustu, zwłaszcza że miasto z trailera wydawało się być ZUPEŁNIE inne niż to z GTA 3. Wiec historycznie było by trochę w nietakt przebudowywać całe miasto.
Czytam kolejne info na temat czwóreczki i kolejny cios… ”Postacie z poprzednich części nie powrócą”… Myślę sobie: szkoda, przyzwyczaiłem się do tych wszystkich postaci przez te lata grania 2001-2007 (wliczam w to handheldy). Ale z drugiej strony dobrze, nowe Liberty City, nowa opowieść nowi bohaterowie.
Krótko okiem fana, jakie jest GTA IV? Jakie jest Liberty City? To miasto to czysty Nowy Jork, jakby żywcem wyjęty. Oczywiście bez smętnej dzielnicy mieszkaniowej Staten Island, ale za to z New Jersey, czyli z pseudo-dzielnicą Alderney. Dzielnice doskonale odwzorowane. Broker to Brooklyn, Dukes to Queens, Bohan to Bronx I oczywiście Algonquin to Manhattan. Nawet Little Italy i Chinatown są położone w podobnej lokalizacji jak w rzeczywistości, a północna dzielnica North Holland to tak naprawdę Harlem z Manhattanu, Czyli dostajemy Nowy Jork jak się patrzy ;d
I teraz najważniejsze ;d Rockstar nie popełniło błedów z przeszłości. Wiemy że w świecie „ERY GTA IV” są takie miasta jak Vice City, Los Santos, San Fierro czy Las Venturas, a także inne miasta Europejskie (choć ich nazwy są już prawdziwe…). Roman Bellic przed finałowymi misjami chce z Niko wyjechać do Vice City. Ysuf także latał do Vicy City…w jakim celu? Zapraszam do dodatku TBoGT ;d .
Luis Lopez twierdził że chłopak Tony’ego , Evan Moss mógł już uciec z diamentami do Los Santos.
Wchodzimy w bazę danych policji w LC, i mamy zbiór kryminalistów wraz z ich miastem pochodzenia, czy też miejscami w których popełniali przestępstwa. Las Venturas, San Fierro, Los Santos i Vice City, te miasta przewijają się na okrągło. Rockstar skupił się na sprawie, Od razu zbudował fundament na którym zbuduje przyszłość serii. Nie ma mowy o wpadce typu „Do zobaczenia w Miami w GTA 3”
Nawet kieszonkowe Chinatown Wars dzieje się w nowym Liberty City, tak by fabuła była ściśle powiązana z nową erą.
|
|