Wieczór z chaosem
napisany: 20.04.2019 · 19:05 · dodał: chaos · komentarze: 5
|
Dawno temu pewien znany gość, kto miał dom i sad rzekł:
Cytat: Dzisiejszym gościem Wieczoru będzie... chwila, chwila! Nie wykopujmy trupa z grobu...
Pozdrawiam serdecznie, queue. Nie byłbym sobą gdybym odłożył ten szpadel. To jedna z niewielu rzeczy w których jestem dobry, a ten blog jest dobrym miejscem na wypominanie i sprzyja wygrzebywaniu brudów z przeszłości.
Wyobraźcie sobie starą, ciemną, zagraconą i zatęchłą piwnicę / komórkę gdzie codziennie schodzą się szczury i myszy, a raz na jakiś czas przyjdzie jakiś kocur zrobić porządek. Już? Dobrze. Jakie macie skojarzenia? Mnie na pierwszą myśl przyszła najstarsza i największa (niegdyś) strona o GTA, czyli zaibatsu / gta.pl. To było miejsce gdzie przeżywało się chwile radości i smutku na SOTW, sławy i chały po opublikowanym podesłanym newsie, złości i żalu po zbluzganiu na Gangsta Forum / ircu. Dla wielu obecnych, żywych i martwych scenowiczów było to miejsce w którym stawiali pierwsze kroki, dlatego tak chętnie się tam wracało. Do pewnego czasu, kiedy "scena" podzieliła się na kilka mniejszych obozów, ale o tym nie dzisiaj.
Ja również stawiałem tam pierwsze kroki, na których nie poprzestałem. Po kilku sukcesach i wielu przegranych w SOTW, piąłem się po drabinie wyżej i wyżej, aż pewnego dnia wylądowałem po tej drugiej stronie barykady. W znienawidzonej przez większość tzw. elicie, a konkretniej w redakcji serwisu. Przypadło to pod koniec 2006 roku, kiedy serwis pogrążał się w coraz większej agonii, a moim zadaniem było z początku pisanie newsów. Z biegiem czasu czułem się tak pewnie, że zacząłem uzupełniać działy, skrobać teksty i wymyślać coraz to dziwniejsze rzeczy aby tylko przekonać starych bywalców do odwiedzin, pomimo tego że okropnie tam śmierdziało.
Niestety, atak hakerski z marca 2007 całkowicie pozbawił mnie jakiejkolwiek nadzei, że kiedyś będzie dobrze jak dawniej. Główny administrator nazwał to "małą awarią", ja jednak wiedziałem że był to atak z wrogiego konkurencyjnego obozu. W jego wyniku serwis cofnął się 2 lata wstecz (bo kopia bazy danych była właśnie zrobiona wtedy), a wszystkie moje teksty poszły w pizdu. Byłem wściekły. Na szczęście niedługo zapowiedziano pierwszy zwiastun, a później Grand Theft Auto IV, więc odrodziłem się w miarę szybko.
Latem 2007 roku wpadłem na pomysł, że dobrym wskrzeszeniem działu publicystyki będą wywiady, które przeprowadzę ze znanymi i często udzielającymi się osobami na scenie. Nie było to nic nowego, bowiem formuła w innej postaci była przerabiana przez innego redaktora Zaibatsu - klawisza w formie radia internetowego i jego autorskiej audycji Klaw Theft Auto. Również pozdrawiam, chociaż nie jestem pewien czy ten gość jeszcze żyje. Ze względu na to, że natura nie obdarzyła mnie głosem lektora z tv, postanowiłem że moje wywiady będą w formie tekstowej. Współpracowałem wtedy z niemieckim serwisem GTA-Xtreme oraz angielskim GTA Cartel, więc na pierwszy ogień poszli właśnie admini w/w stron - Kamil i Xaozon. Później była najdłuższa rozmowa jaką kiedykolwiek przeprowadziłem, bo gościem był Miko hCA (ten typ od screenów) i Marcin zwany też Lothronikiem / Kothką etc.
W międzyczasie zaproszenia do wywiadów dostało kilka innych osób, m.in. założyciel Zaibatsu, ale nie byli zainteresowani gadaniem z żółtodziobem. Lato minęło, a ja zdałem sobie sprawę, że cykl wywiadów nie przyniósł zamierzonego efektu. Serwis tracił oglądalność, a zmiany na które nalegałem nie były wdrożone w życie.
Dość! Krzyknąłem uderzając pięścią w stół. Postanowiłem zmienić barwy klubowe skazując Zaibatsu na śmierć i wylądowałem tutaj. Jedyne co zdążyłem ze sobą zabrać (oprócz ostatniej redaktorskiej wypłaty rzecz jasna) to moje teksty. Postanowiłem kontynuować wywiady, które cieszyły się niewiarygodną popularnością, a ja dostawałem co chwilę wiadomości od ludzi w stylu "wybierz mnie, wybierz mnie następnym razem". Oczywiście zdarzały się gorsze teksty, ale nie mnie oceniać i nie będę wytykał tutaj niektórych rozmówców palcami ;). Ktoś nawet w komentarzach pod którymś z nich napisał, że bycie zaliczonym przez chaosa jest wyznacznikiem na scenie. Niestety nie mogę tego teraz znaleźć, a chętnie nagrodziłbym autora komentarza kreditsami.
Powstało 10 odcinków, w tym jeden specjalny ponieważ umówiony rozmówca nie przyszedł o wyznaczonej godzinie. Drugi sezon rozmów miał wystartować na początku 2008 roku, przygotowanych było już kilka wywiadów, a niektórzy z rozmówców chętnie potwierdzali gotowość do wzięcia udziału. Wszystkie rozmowy przeprowadzałem na nieistniejącym już (chyba) komunikatorze GG, a z gościami zza granicy przez ICQ. Niestety te rozmowy nigdy nie zostały opublikowane w skutek awarii sprzętu. Próbowałem odzyskać utracone dane, ale się nie udało. Na powtórkę brakło już chyba zapału i wsparcia od samego siebie...
Poznałem wiele wspaniałych osobistości i wiele niewiarygodnych historii. Wszystkie możecie przeczytać klikając tutaj. To kawałek historii, który przetrwał. W przeciwieństwie do zaibatsu.pl
Miko napisał: Nauczyłem się wielu rzeczy. Na przykład pełnego rozumienia i wczuwania się w czyjś charakter (dzięki interakcji umysłowej z GTA). Walczyłem z tymi, którzy opierali się przed byciem sobą. Z tymi, którzy woleli żyć okładką szczęścia. Na początku nieliczni mnie popierali. A popierali dlatego, że chcieli tego samego co ja. Wolności opinii.
enjoi napisał: W tamtym czasie eksperymentowałem z czarną magią i pamiętam, że pewnego ciemnego wieczoru chciałem sprawdzić czy pewien starożytny urok się uda. Nie pamiętam wiele, ale wiem, że na podłodze leżał portret banana, a wokół portretu świece...
Lazlow napisał: Nadszedł czas na Vice City i pojawiła się fascynacja jednośladami i "latawcami", a na San Andreas czekałem już z obsranymi rajstopami.
Mumol napisał: Teraz pozostaje mi regularnie ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć. A jak dobrze pójdzie to w przyszłoroczny meeting pognębię kilku scenowiczów.
Macie jeszcze jakieś niezapomniane teksty i docinki z tamtych czasów?
Jesień 2007, kiedyś to było!
P.S. Sprawdźcie sobie informacje o certyfikacie wchodząc na zaibatsu.pl #spisek
|
chaos
napisany 23.04.2019 o godzinie 14:05
zobacz profil autora
|
Pamietam to. Olałem ten temat po 5 próbach ;)
|
martin4
napisany 23.04.2019 o godzinie 09:43
zobacz profil autora
|
O matulu, pamiętam jak po tym "małej awarii" siedziałem z Lukersem i odzyskiwałem skriny na SOTW poprzez wyszukiwanie konkretnego obrazka wśród miliona innych. Nie udało się xd
|
sdr
napisany 23.04.2019 o godzinie 08:58
zobacz profil autora
|
> Pamiętasz w którym odcinku była gadka na ten temat?
Dokładnie nie, ale stosunkowo niedawno. Pewnie w jednym z pięciu ostatnich.
> Czy Mumol rzeczywiście gnębił kilku scenowiczów w Krakowie 2008?
Niee... był potulny jak baranek ;)
|
chaos
napisany 23.04.2019 o godzinie 07:38
zobacz profil autora
|
Ta ciekawostka miała wstrząsnąć opinią publiczną, ale wszyscy mają ***ane bo nie napisałem nic o gejach :)
Pamiętasz w którym odcinku była gadka na ten temat?
Czy Mumol rzeczywiście gnębił kilku scenowiczów w Krakowie 2008? Szczerze to nie pamiętam.
|
sdr
napisany 22.04.2019 o godzinie 23:39
zobacz profil autora
|
A widzisz, wystarczyło przyjść na GTG, założyć blogaska i masz swoje małe Z_ajebatsu. Na upartego to nawet SOTW-a dałoby radę zorganizować w galerii, z głosowaniem przez komentarze ;)
Co do certyfikatu to widzę, że nie podsłuchiwałeś uważnie naszych streamów ;)
|
wybierz stronę: 1 |
|