Zaloguj przez Facebooka

Toni

blog

b l o ga r c h i w u mg a l e r i a
Alpine A110 Tour de Corse 75 Edition
napisany: 17.02.2023 · 14:38 · dodał: Toni · komentarze: 6
Oj, długo czekałem na to, aż do GTA Online zawita Toundra Panthere, czyli onlajnowy odpowiednik modelu Alpine A110. Ku mojemu zaskoczeniu, Rockstar stanął na wysokości zadania nie tylko pod względem odwzorowania samochodu, ale też oznaczenia dla niego.

Przy odpowiedniej modyfikacji (karbonowy dach i maska oraz białe pasy przy żółtym, wyścigowym lakierze), możemy mieć w garażu (nawet tym na 50 aut!) pojazd z tytułu tego wpisu, czyli Alpine A110 Tour de Corse 75 Edition.

Dowód?

A proszę bardzo: GALERIA

//btw. miało być ładnie, ze zdjęciami w poście, ale stopisiont la t temu ostatni raz babrałem się z BBCODE, a nie chce mi się dłubać godzinami 😎
Time to say klawa mi się jara
napisany: 10.02.2021 · 10:49 · dodał: Toni · komentarze: 5
Yo, HOMIEZ!

Te wszystkie sdry, PAtryki i inne queueuy :P miały, kurde, rację.

Nie da się stąd pójść. Kto raz wlezie na GTG, zostaje na GTG. I wraca na GTG, bo wszystkie drogi prowadzą na Grove Street :P

Zastanawiałem się, czy pisać tutaj, czy na Trefnych kółkach, ale postanowiłem tutaj, a w ogóle to minutę próbowałem ogarnąć, czy dobrze bbcode stosuję, bo wieki tego nie robiłem.

Chodzi mi po głowie ogarnąć te Kółka od nowa. Niby nie mam kiedy, bo zarobiony jestem po pachy - as I said in the title - klawa mi się jara. Ale jakoś wraca to do mnie, wraca, wraca i nie chce przestać.

Już nie patrzę na to pod kątem "a, napiszę, wydam jako książkę", bo etap wydawania książek zamknąłem - tym się zajmuje żona i robi to lepiej. Niemniej brakuje mi trochę pisania tak o, hobbystycznie.

Tak więc nie zdziwcie się, jak pewnego dnia pojawi się tu jakiś kolejny tekst.

Tymczasem nie mogę się nadziwić, że GTG częściej lub rzadziej pojawia się w moim życiu od 15 lat. Kurde. Te wszystkie Nasze klasy, Fotki i inne takie już dawno zapomniane, a tutaj... cóż.

Grove Street, home...
Time to say goodbye...
napisany: 17.03.2010 · 14:54 · dodał: Toni · komentarze: 4
Już kiedyś pisałem tutaj notkę o takim tytule. A później nastąpiło "Good morning, America!"... tym razem "Things will be different".

Nie mam obecnie czasu nawet, by tu zaglądać, poza tym era GTA się dla mnie skończyła wraz z GTA:SA - nic nowszego mój komputer nie pociągnie, nawet Chinatown Wars na emulatorze potrafiło mi zwiesić kompa ;/

Parę słów pożegnania ;)
Mile wspominam czasy swojej "działalności" redakcyjnej, to właśnie tu szkoliłem się w pisaniu newsów i wyszukiwaniu info z różnych źródeł oraz przeredagowywaniu materiału. To tutaj widziałem pierwszy raz w życiu Panel Admina, dla niektórych nadal owiany tajemnicą ;)

Mile wspominam to, że zawsze drzwi stały otworem, dzięki czemu do redakcji przychodziłem i odchodziłem 3-4 razy CHYBA (bo cięzko policzyć) Dzięki temu pewnie nauczyłem się podejmować ostateczne decyzje, zamiast wnerwiać sdr'a ;)

Mile wspominam okres, w którym naszła mnie wena na tworzenie Trefnych Kółek, a później współtworzenie z Wojtkiem aka dj_linkiem aka Yoshiyukim. To była naprawdę frajda, móc pisać dla Was, wiedząc, że znajdzie się ktoś, kto to przeczyta i będzie czekać na ciąg dalszy Tutaj rozwinąłem się w kwestii pisania fikcyjnych opowiadań. Oprócz "Kółek" powstało też alternatywne zakończenie fabuły GTA:VC, pisane na konkurs organizowany przez Lazlowa. Wygrałem go, swoją drogą i do dziś mam podkładkę pod piwo z GTA:LC i pocztówkę z Midnight Club, które były nagrodą :P

Mile wspominam rozmowy na gadu, forum, rds'ie i gdziekolwiek jeszcze z Wami wszystkimi, w szczególności z Wojtkiem właśnie, z Mumolem, z papą sdr'em, z Willym.. i z tymi, których nie wymieniłem, a z którymi też się dobrze rozmawiało :P Tutaj otwarłem się na ludzi :P

GTG zapisało się bardzo pozytywnie na kartach mojego życia i jestem przekonany, że będę jeszcze tu wracać jako gość. Ot, choćby z czystego sentymentu. Przez najbliższy tydzień może postaram się tu zaglądać częściej, by móc poczytać Wasze komentarze pod tą notką - piszcie, co chcecie, możecie mi wypominać moje błędy, wspominać cokolwiek związanego ze mną. Fajnie byłoby poczytać i dowiedzieć się, co tak naprawdę o mnie myślicie - niektórych z Was polubiłem od razu, do niektórych (np. do syska) przekonałem się stosunkowo niedawno. Z niektórymi miałem starcia (falek, ech...), inni byli dla mnie jak bracia (oni najlepiej wiedzą o tym).

Obecnie studiuję zaocznie politologię, do tego w tygodniu pracuję (nieważne gdzie, ważne że mam źródło dochodu). Czas spędzany przy komputerze staram się wykorzystywać maksymalnie na rozwijanie siebie i swoich projektów, tj. czytam wartościowe blogi, myślę jak rozwinąć Nawroc.sie.pl; podjąłem ostatnio współpracę ze stroną dot. IT i wkręciłem się do redakcji; kończę przygotowywać projekt strony, do którego zainspirowała mnie (po raz kolejny) dziewczyna; zabieram się za stworzenie strony rodzinnej, z drzewami genealogicznymi i fotoalbumem (przynajmniej mam takie plany). Ponadto uczę się prywatnie francuskiego, do tego jeszcze próbuję w międzyczasie czytać książki i oglądać filmy, by się ukulturalniać choć odrobinę.

Z niektórymi dalej będę pewnie utrzymywać kontakt (sdr - nasze meetingi dalej aktualne, poza tym kto mnie wesprze technicznie, jak nie Ty; Mumol - odzywaj się częściej; Tmster i JaKo - bez was nie zdziałam tyle, ile bym chcial zdziałać, dobrze o tym wiecie ;)), z innymi też z chęcią zamienię słowo, także namiary na mnie pewnie znacie - przemek@nawroc.sie.pl, GG: 5061347.

I pamiętajcie - marzenia są po to, by je urzeczywistniać. I każdy sposób jest dobry, by się rozwijać. Powiedzielibyście, że za pomocą GTG można zainwestować w siebie? Ja jestem tego pewien, nawet jeśli stwierdzicie hurmem, że sieję ferment.

Że tak to ujmę: YO, HOMIEZ!

Przemek aka Toni aka Shaggy aka przemyslavg
Niestety...
napisany: 15.09.2009 · 20:47 · dodał: Toni · komentarze: 3
...muszę przyznać rację Chaosowi. Odniosę się tutaj do jego ostatniej notki. Dlaczego tu? Czemu nie w komentarzu? Pomyślałem, że komentarze niekoniecznie wszyscy czytają, a jak już na My.GTG pojawi się nowa notka, i to na tym - opuszczonym już - blogu, to może więcej ludzi zajrzy i przeczyta. Ryzyk-fizyk, ale no risk, no fun, jak to mówią.

Nie tyle dziennikarze schodzą na psy, co ogólnie czwarta władza, mediami zwana... ciągły - za przeproszeniem - burdel w TVP1... wiadomości na żenującym poziomie..

W ogóle idę sobie dzisiaj przez dzielnicę, z teczką pełną CV (tak tak, roboty szukam...), a tu nagle zza zakrętu wyskakuje gość z kamerą i babka z mikrofonem (oho, ekipa z kanału TVK Winogrady - informacje z życia dzielnicy i takie tam pierdółki), podchodzą do mnie i walą mi pytaniem "Czy wiesz, kim był Patrick Swayze?"

Szczerze? Gówno mnie obchodzi kim był, że grał w Dirty Dancing, Północ-Południe czy Uwierz w ducha. Niech sobie grał, gdzie chciał, śpiewał co chciał, tańczył jak chciał... Zmarł? Każdy kiedyś umrze. Nie zabili go, nie zginął w pożarze, tragedii wielkiej nie było. A że umrze szybko to można było przewidzieć, skoro miał raka krtani.

Do czego zmierzam? Co mieszkańców mojej dzielnicy interesuje Patrick Swayze? Po cholerę komu taka sonda osiedlowa/dzielnicowa? Rozumiem sondy typu "czy jesteś za monitoringiem osiedla?", "czy uważasz, że miejsca ze śmietnikami powinny być obmurowane, zadaszone i zamykane na noc?" (mamy śmietniki na kółkach, czasem jakiś idiota jedzie takim przez pół osiedla i zostawia go na środku chodnika) i inne takie... Ale nie, zamiast zająć się ważnymi dla osiedla lub dzielnicy sprawami, biega się po ulicy i pyta się ludzi, co sądzą o Swayzem, który choćby chciał, nie poprawi wizerunku okolicy.

Chaos ma rację: Wydarzenia z okolicy, które powinny być nagłośnione, giną w bełkocie płynącym z miast i państw, które ani trochę nas nie obchodzą. No bo co mnie to, że Kanye West zachował się jak wsiur na rozdaniu jakichś nagród, że Peja zbluzgał jakiegoś gościa na swoim koncercie w Zielonej Górze, albo że Mucha pokazała się z nowym facetem (nawet jakby się z łapką Heyah pokazała, nie ruszyłoby mnie to, że to "łapka na Muchy")...

Dziennikarstwo kuleje, także na szczeblu lokalnym... Czasem żałuję, że jednak wybrałem politologię zamiast dziennikarstwa. Może gdyby ludzie tacy jak Chaos, Lux, Lazlow i inni (ja też? nie mnie to oceniać), którzy piszą dla przyjemności, którzy potrafią dobrze pisać, którzy lubią i chcą pisać o tym, co ich nurtuje, o tym co im się nie podoba, którzy poruszają problemy ważne dla swojej okolicy (vide Kuba w ostatniej notce), trafili do redakcji jakichś gazet, telewizji etc., może dałoby się odrodzić media.

Mówiło się, że blogi wyniszczą media. Że dziennikarstwo obywatelskie zniszczy dziennikarstwo znane nam dotąd. Ja natomiast twierdzę, że to nie jest zjawisko wyniszczające, a odbudowujące, ukazujące,że są ludzie, którzy mogliby przywrócić do życia takie gazety, dzienniki, jakie były kiedyś, jakie chcielibyśmy, żeby były... tylko trzeba dać im szansę, docenić ich prace na blogu, zareklamować dobry artykuł/notkę wśród znajomych...
Toni marudzi...
napisany: 09.05.2009 · 14:45 · dodał: Toni · komentarze: 1
Tak jakoś, korzystając z przerwy w maturach, zacząłem marudzić...

W ogóle wczoraj się złamałem (psychicznie, nie dosłownie) i wziąłem za czytanie książek. Nareszcie :P Przed maturą powiedziałem sobie "stop!", no i uczyłem się.. masaaakra, chyba to był pierwszy tydzień w życiu, gdy tyle czasu spędzałem przy książkach, zeszycie, prezentacji z polskiego, słuchaniu/czytaniu streszczeń, i w ogóle... no, ale jako że po wczorajszej prezentacji z polskiego został mi się tylko ustny angielski do zaliczenia (18. maja), to nie mogłem wytrzymać, i zabrałem się za czytanie.

Na pierwszy ogień poszedł "Wampir z Ropraz" (Chessex Jacques), tj. 90-stronicowe opowiadanie (za krótkie na powieść, niepodobne do noweli) o tajemniczym wampirze, bezczeszczącym ciała niedawno zmarłych młodych, pięknych kobiet. Według recenzji - książka dla osób o mocnych nerwach. No mnie jakoś specjalnie nie poruszyła, choć fakt faktem autor w dobitny sposób opisywał co się działo z ciałami tych kobiet... Tak czy owak, książkę oceniłem w skali 1-6 na czwórkę...

W ogóle w tym roku przeczytałem już 34 książki, i jestem na numerze 35 - "Tajemnica Medyceuszy" (White Michael). Tak się zastanawiam, czy to dużo, czy mało już za mną... bo ile przede mną, to się okaże fakt faktem, rok temu na tym etapie byłem dopiero w drugiej połowie lipca (patrz: 2008 i 2009) a rok skończyłem numerem 57, więc teraz i tak jestem do przodu w porównaniu z zeszłym rokiem... no, i zapowiadają się długie wakacje. Ponoć :P

Dostrzegam ostatnio w sobie jakieś takie zapędy motoryzacyjne. Z jednej strony - nareszcie (?!) po ponad 18 latach zacząłem się interesować czymś, co jeździ :P Z drugiej strony - jak już mam prawo jazdy, to wypadałoby go używać. Po trzecie - dziwię się samemu sobie, czemu tak jakoś nagle zacząłem przeglądać na Allegro i w okolicy oferty samochodów... Po czwarte - co ja z tym samochodem zrobię?

Ale się rozpisałem... kto to zechce czytać?
© 2004 - 2024 GTAthegame NETWORK · All Rights Reserved
Design & Engine by sdr · Content by Toni · Odsłon 20755 · Wizyt 18328